Katastrofa w ruchu drogowym – co to jest i jakie są konsekwencje jej spowodowania?

Katastrofy w ruchu drogowym to tragiczne wydarzenia, które nierzadko kończą się utratą zdrowia a nawet życia. Czy każdy wypadek na drodze jest katastrofą? Jak ją zdefiniować i co dokładnie grozi osobie, która jest za nią odpowiedzialna? W dalszej części artykułu postaramy się rzucić nieco więcej światła na tę tematykę. 

Kolizja, stłuczka a może po prostu wypadek? 

Czyny zabronione, które mogą stać się udziałem uczestników ruchu drogowego są dokładnie opisane i zdefiniowane w przepisach. Sprawca ponosi różne konsekwencje w zależności od ich skali i skutków. Drobna stłuczka zazwyczaj kończy się jedynie wydatkiem za naprawę lub mandatem wlepionym za wykroczenie drogowe. Poważniejsze zdarzenia mogą jednak prowadzić do znacznie cięższych konsekwencji, łącznie z karą kilkuletniego pozbawienia wolności. Jak je od siebie odróżnić?

Wypadek od kolizji odróżnia przede wszystkim to, czy w danym zdarzeniu drogowym ktoś ucierpiał. W przypadku kolizji jedynym skutkiem jest uszkodzenie jednego lub kilku pojazdów, czyli straty materialne. O wypadku można natomiast mówić wtedy, kiedy w jego wyniku chociaż jeden z poszkodowanych doznał obrażeń ciała lub zmarł. Oczywiście poważniejsze skutki niosą ze sobą również większe konsekwencje. Dla sprawcy kolizji są one określone w Kodeksie wykroczeń, a dla osoby powodującej wypadek w Kodeksie karnym.

Zdecydowanie najbardziej surowo karanym czynem zabronionym jest katastrofa w ruchu drogowym (formalnie w ruchu lądowym). Czym różni się ona od opisywanego powyżej wypadku?

Jak zdefiniować katastrofę w ruchu drogowym?

W art. 173 § 1 Kodeksu karnego możemy przeczytać: „Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."

Jak widać, w Kodeksie nie ma jasnej definicji katastrofy. Ustawodawca pozostawił więc pewne pole do interpretacji. Na precyzyjną definicję katastrofy w ruchu lądowym możemy natknąć się w Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1975 r. Czytamy w niej, że: 

"Katastrofą w ruchu lądowym […] jest wydarzenie zakłócające w sposób nagły i groźny ruch lądowy, sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki obejmujące większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego."

Praktyka orzecznicza sugeruje więc, że o katastrofie na drodze mówimy wtedy, kiedy dojdzie do utraty zdrowia lub życia wielu osób. Zazwyczaj wówczas, gdy liczba ofiar przekracza dziesięć osób. Nie jest to jednak zależna zasada, ponieważ o tym, czy konkretne zdarzenie można klasyfikować jako katastrofę w ruchu drogowym ostatecznie decyduje zawsze sąd. 

Co istotne, mówiąc w tym kontekście o ofiarach nie mamy na myśli wyłącznie ofiar śmiertelnych, czy osób które doznały głębokiego uszczerbku na zdrowiu. Nawet uszkodzenie mienia kilkunastu osób może przy odpowiednich okolicznościach zostać uznane za katastrofę. Tak dzieje się na przykład w przypadku karamboli. 

Ryzyko spowodowania katastrofy w ruchu lądowym

Warto pamiętać, że w według polskiego prawa karane jest nie tylko samo spowodowanie katastrofy, ale również zachowanie, które stwarza ryzyko jej wystąpienia. Oczywiście nie każde złamanie przepisów ruchu drogowego będzie traktowane w ten sposób. Jeżeli jednak zachowanie kierowcy sprawia, że ryzyko wystąpienia katastrofy jest bezpośrednie i realne, może on zostać oskarżonym o złamanie art. 174 § 1. Kodeksu karnego. Grozi to karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat.

W praktyce najczęściej oskarżenia tego typu stawiane są kierowcom, którzy prowadzą pojazd w stanie głębokiej nietrzeźwości lub znacznie przekraczają dozwoloną w danych warunkach prędkość. Sprzyjają temu trudne warunki pogodowe i niewielka widoczność na drodze. 

Co grozi za spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym?

Za spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym (lądowym) kierowca odpowiada karnie i grozi mu za to pozbawienie wolności. Wysokość kary jest jednak zależna od kilku czynników. Największą rolę gra tutaj intencja sprawcy oraz konsekwencje jego czynu. Kodeks karny przewiduje następujące wymiary kar:

  • od 2 do 12 lat – w sytuacji, kiedy sprawca działa umyślnie a w następstwie jego czynów doszło do śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób,
  • od roku do 10 lat – w sytuacji, gdy działanie sprawcy było umyślne,
  • od 6 miesięcy do 8 lat – w sytuacji, kiedy sprawca działa nieumyślnie, ale w następstwie jego czynów doszło do śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób,
  • od 3 miesięcy do 5 lat – jeżeli działanie sprawcy było nieumyślne. 

Istotną konsekwencją wywołania katastrofy w ruchu drogowym jest również odebranie sprawcy prawa jazdy. Jeżeli kierowca w momencie spowodowania katastrofy był trzeźwy, decyzja ta należy do sądu. Jeżeli jednak do zdarzenia doszło pod wpływem alkoholu lub jeśli sprawca uciekł z miejsca wypadku zakaz prowadzenia pojazdów nakładany jest obligatoryjnie. 

Podsumowanie

Katastrofa w ruchu lądowym nie jest dokładnie zdefiniowana przez Kodeks karny. W praktyce jednak mówi się o niej wtedy, kiedy w wyniku zdarzenia poszkodowanych zostanie więcej niż dziesięć osób, lub wtedy kiedy jego konsekwencje są wyjątkowo dotkliwe i drastyczne. W zależności od zachowania, trzeźwości i intencji sprawcy konsekwencje prawne mogą być bardzo różne. Od odebrania prawa jazdy i i trzech miesięcy kary w zawieszeniu, aż po dwanaście lat pozbawienia wolności. 

Autor: Dariusz Janiszewski

Pasjonat motoryzacji, który od wielu lat profesjonalnie doradza w wyborze opon i felg. Posiada bogate doświadczenie na rynku oponiarskim – od opon do aut miejskich, aż po ogumienie do jazdy wyścigowej. Prywatnie jest zapalonym miłośnikiem japońskiej motoryzacji lat 80. i nowinek technologicznych.

Copyright © 2010-2025 24opony.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.